Tradycyjnie, co roku, spotykamy się na naszym blogu, aby złożyć Wam Świąteczne Życzenia. Nie mogło tego zabraknąć w 2022 roku. 🎄 🎁

Z okazji Świąt życzymy Wam wytrwałości oraz siły tak potrzebnej w tych trudnych czasach. Niech te dni wypełni pokój i radość, a także wiara w lepszą przyszłość. Niech świąteczny duch zawita do każdego z Was i napełni te chwile najwspanialszymi wspomnieniami. Aby świąteczny czas pozwolił na cieszenie się spotkaniami z tymi, których kochamy i którzy są dla nas ważni. Dużo zdrowia, życzliwości i nadziei na lepszy Nowy Rok. 🎆 🍾

A kiedy już zapadnie zmrok 🌃 i pojawi się pierwsza gwiazdka 🌟 zaśpiewajmy kolędy 🎙️… a może zagramy je programując? 🎼 💻

Sonic Pi, czyli programowanie muzyki w Ruby

Splashscreen z Sonic Pi

Zapraszamy Was do wspólnej zabawy z Sonic Pi, gdzie zaprogramujemy kolędy (i nie tylko). Poza tym ta przygoda nie musi skończyć się po Świętach. I mały, i duży może odkryć w sobie muzyka i programistę w jednym. 👩‍💻 👩‍🎤 Na pewno będzie to mile i kreatywnie spędzony czas.

Dla mnie to pierwsza przygoda z Sonic Pi. Do tego słoń 🐘 nadepnął mi na ucho. 👂 Śpiewam jak kot 😿 z przytrzaśniętym ogonem. Jednak, nie spostrzegłam się, że spędziłam kilka godzin ⌛ bawiąc się muzyką i kodem. Tak, tak, trochę kodu jest.

Na pewno warto zapoznać się z tutorialem przygotowanym do tego, aby wprowadzić nas w tajniki programu. I będzie to tylko wprowadzenie ponieważ Sonic Pi jest naprawdę rozbudowany i daje wiele możliwości. Już posługując się podstawowym kodem można tworzyć muzykę. To motywuje, bo nie czuje się frustracji braku efektu. Co bardziej zdeterminowane osoby mogą podnosić sobie poprzeczkę i doskonalić swoją twórczość. Mnogość możliwości na pewno Was nie znudzi i zapewni wiele kreatywnych wieczorów.

Słów kilka wstępu

Nie będę zagłębiać się w szczegóły, po co psuć zabawę. 😄 Chciałabym tylko napisać parę słów od siebie na temat programu i moich odczuć. Mam nadzieję, że to Was zachęci do zapoznania się z Sonic Pi i spróbowania sił jako kompozytor oraz programista.

Po uruchomieniu pojawia się okno programu.

Okno główne programu

Znajdziemy tam miejsce do pisania kodu, który będziemy uruchamiać. Miejsce gdzie możemy prześledzić podstawowe informacje podczas odtwarzania muzyki, a nawet tutorial. Wszystko w jednym. 👍 Dostępna opcja zapisania kodu do pliku tekstowego pozwoli na zachowanie każdej wersji naszej pracy. Taki plik możemy potem załadować i pracować na nim dalej. To co mi ułatwiło pracę, to możliwość przełączania zakładek do pisania kodu. Do dyspozycji mamy dziewięć paneli, gdzie możemy pracować nad osobnym kodem i go odsłuchiwać. Okazało się to przydatne, kiedy chciałam skupić się na mniejszym fragmencie i popróbować dodatkowych efektów.

Moja podstawowa wersja prezentowała się następująco:

Wersja podstawowa


Tę wersję podzieliłam na dwa fragmenty i na pierwszym pracowałam w nowym okienku:

Pierwsza zmiana


A drugi fragment przerabiałam w kolejnym okienku:

Druga zmiana


Na szczęście nie musimy pamiętać co gdzie mamy. Można podpisywać swoje okienka dodając komentarze.

Komentarz


Naszarezultat nie musi pozostać tylko dla nas. Mamy możliwość nagrania pliku w domyślnym formacie wave lub podając odpowiednie rozszerzenie np. jako mp3. W ten sposób swoją kompozycję można wysłać do innych, a osoby obdarowane mogą cieszyć się muzycznym upominkiem.

Moja pierwsza kolęda w Ruby

Postanowiłam spróbować sił w kolędzie. 💪 Najpierw zabrałam się za szukanie jak wyglądają kolędy w zapisie nutowym. 🎶 Chciałam poszukać 🔍 czegoś prostego, a jednocześnie taki utwór, który najbardziej lubię. Tym sposobem wybór padł na “Przybieżeli do Betlejem”. Zaczęłam powoli od pojedynczych nut najprostrzej wersji. ♪ Kilka nut wpisałam jako kod i puściłam.

use_synth :piano
play :C2
sleep 0.2
play :B2
sleep 0.2
play :C2
sleep 0.2
play :D2
sleep 0.3
play :E2
sleep 0.2
play :D2
sleep 0.2
play :E2
sleep 0.2
play :F2

O rany, to brzmi podobnie - pomyślałam sobie. 😲 🥳 Zachęcona tym dopisałam pozostałe nuty. 🎵 🎶 I tak oto powstała najprostrza wersja zwrotki i refrenu kolędy.

Potem zaczęłam eksperymetnować. Tak zleciały kolejne godziny. Czasami zmiana jest większa, czasami mniejsza. Czasami byłam bardziej zadowolona, czasami mniej. Jednak próbowałam dalej. A oto efekt…

Podsumowując…

To co w tym jest najlepsze, to ta ciekawość co wyjdzie. Co mogę zmienić i jaki efekt dostanę? Mimo, że dopiero odkrywam podstawy Sonic Pi, a moje programistyczne nutki są dość proste, to efekt końcowy cieszy. Mogę dalej pracować i szukać lepszych rozwiązań.

Polecam spróbować swoich sił z Sonic Pi, może u kogoś zamieni się to w prawdziwą pasję do tworzenia muzyki. Trzymam za Was kciuki 🤞 i życzę wspaniałej zabawy. Może nawet pochwalicie się rezultatami.

A jeżeli Wasz zapał twórczy będzie większy niż możliwości komputera i będzie on potrzebował małej naprawy. To nic się nie martwcie, w serwisie komputerowym w Cieszynie go naprawią (oczywiście po Nowym Roku). 🎅 ❄️ ⛄

Kategorie: ,

Ostatnia aktualizacja:

Zostaw komentarz